Ludzie z misją i pasją

10529626_10202272316550822_716741196_n

Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jaką ciężką i potrzebną pracę wykonują ludzie z ekipy Zachodniopomorskiej Sekcji Poszukiwawczo Ratowniczej OSP Wołczkowo.

Na wstępie nadmienię, że ludzie których ostatnio poznaliśmy to prawdziwi miłośnicy psów. Do tego robią coś więcej niż zwykły mieszkaniec, obywatel. Swoją pasję i miłość do psów przekładają na pomoc i ratowanie innych.

 

Nawiązaliśmy kontakt z Panią Joanną Szumer instruktorem zespołu i przewodnikiem psa ratowniczego. To dzięki niej mogliśmy podglądać trening w Leśnie Górnym i dowiedzieliśmy się mnóstwo interesujących rzeczy.

 

Oglądaliśmy trening, który polegał na odszukaniu przez psa osoby zaginionej. Pies ratowniczy nie pracuje na śladzie, on nie potrzebuje próbki zapachowej. Chodzi o to by pies potrafił wykryć zapach i określił jego stężenie. Wykrywając słabszy zapach potrafi poruszać się do mocniejszego zapachu i w ten sposób bardzo szybko znajduje źródło zapachu i wskazuje je przewodnikowi np. przez szczekanie lub podjęcie birngsela (znacznika sygnalizacyjnego). My właśnie widzieliśmy trening ze znacznikiem sygnalizacyjnym, co opisaliśmy kilka dni temu.

Odnalezienie człowieka będzie miało małe znaczenie, jeśli pies nie będzie potrafił czytelnie poinformować swojego przewodnika o tym kogo i gdzie odnalazł. Dlatego dużą uwagę w szkoleniu przywiązuje się na wytrenowanie perfekcyjnego i niezawodnego w każdych warunkach oznaczania.

 

Psy ratownicze są szkolone metodami pozytywnymi, zgodnie z ideologią niskiego pobudzenia. Wykorzystywane są naturalne cechy. Najważniejsza jest konsekwencja,  odpowiednie umotywowanie psa, czytelne wysyłanie i odbieranie sygnałów, a także brany jest pod uwagę jego układ nerwowy.

Psy ratownicze mają także specyficzne posłuszeństwo. Powinny być wystarczająco samodzielne, niezdominowane przez przewodnika, otwarte. Jednak  współpraca powinna być na tyle duża, aby było możliwe kierowanie i kontrolowanie pracy psa.

 

Szkolenie psa to mozolny i długi proces. Pies potrzebuje ok. dwóch lat by w pełni się wyszkolić i po tym okresie może przystąpić do egzaminu. Dowiedzieliśmy się, że nie każdy pies jak i przewodnik nadaje się do tego by być w zespole.

 

Sekcja poszukiwawczo-ratownicza OSP Wołczkowo wielokrotnie wzywana jest na akcje. W tym miejscu wiele osób pomyśli, że ich praca to wyłącznie poszukiwania ludzi pod gruzami zawalonych domów i budynków i, że takich sytuacji przecież jest niewiele. Czyli pracy nie ma aż tak dużo.

Nic bardziej mylnego. Zespół wielokrotnie wyjeżdża w teren do poszukiwań ludzi, którzy na przykład gubią się w lasach. Często zdarza się to ludziom starszym, którzy cierpią na demencję starczą lub chorują na alzheimera. Rodziny osób zaginionych przeżywają dramat, a nie wspomnę o osobie, która jest sama w nieznanym i ciemnym lesie. Dlatego sekcja poszukiwawcza jest tak ważna i potrzebna.

 

Na treningu ujęło nas przede wszystkim posłuszeństwo psów i wielkie zaangażowanie ich właścicieli/przewodników. W tym miejscu trzeba podkreślić fakt, że służba przewodnika jak i psa jest praktycznie charytatywna, oni robią to z potrzeby serca. Powinniśmy doceniać ich pracę i wysiłek jaki wkładają w swoją pracę. W naszym mniemaniu to ludzie, którzy mają misję i robią coś pięknego, coś co nie da się zmierzyć żadną miarą.

 

Czas na przedstawienie przewodników i psiaków, których mieliśmy przyjemność poznać:

  • Łukasz Rajch i jego cudny biszkoptowy labrador – Scherlock, który pozwolił na łapanie się za język i kładzenie kamyczków na grzbiecie.
  • Gosia Robak i Grzegorz Kuderski z owczarkiem niemieckim – Figaro, który bezbłędnie odszukuje zaginionych tatusiów.
  • Olga i Rafał Woźniak ze swoją brązową labradorką – Karmelą, która szczekaniem mówiła: „Hej, ja tu jestem”.
  • Rafał Pawliczak i berneńczyk o intrygującym imieniu – Szoszon.
  • Radek Mielczarek i przepiękny owczarek niemiecki – Zojka.
  • Kasia Jaroszewicz i szybki terrier – Agent.
  • Łukasz Mazur i spaniel – Munro, który pokazał nam jak szuka się osób zaginionych w gruzach. Munro dzięki za wycałowanie.
  • Paweł Wężowski i uśmiechnięty Haker.
  • Joanna Szumer, która była naszym przewodnikiem podczas treningu w Leśnie Górnym i która zgubiła naszego tatusia.

 

Chcesz dołączyć do zespołu? Masz psa, który mógłby spełniać się jako ratownik?

Przeczytaj na stronie ZACHODNIOPOMORSKIEJ SEKCJI POSZUKIWAWCZO-RATOWNICZEJ OSP WOŁCZKOWO jak można dołączyć do zespołu.

Psy ratownicze SPR OSP Wołczkowo
ul. Lipowa 17b, 72-003 Wołczkowo / k. Szczecina

TEL. ALARMOWY:

Telefon 1: +48 883 426 880
Telefon 2: +48 730 797 206 – instruktor psów ratowniczych
Telefon 3: +48 792 441 935 – koordynator zespołu, +48 601 721 662 – planista zespołu

profil na Facebooku

 

 

Kasia

 

Galeria zdjęć trening Zachodniopomorskiej Sekcji Poszukiwawczo Ratowniczej OSP Wołczkowo.

« 1 z 3 »

Zobacz zdjęcia z innych wydarzeń w dziale Galeria

 

 

 

 

Podobne wpisy

2 Komentarzy

  1. Tania
    17 lipca 2014    

    Mialam kiedys psa Bosmana / mieszaniec wilczura z ratlerkiem:)/, on by sie nadawal do tej sekcjii. Gdy zatesknil za moja corka i jej mezem – przemieszczal sie z ul. MOFRZEWSKIEGO /okolica Technikum Samochodowego/ name ul Syrokomli – poprzeczna od ul. Konopnickiej /pogodno/. Nasz Bosman jak tam dotarl – najczesciej byly to godz.wczesno ranne – umial swoim szczekaniem dac znac, ze przyszedl w pseudziny. Natomiast, gdy wracal z odwiedzin do mine – nigdy nine szczekal – tyljo spokojnie wylegiwal sie name wycieravze. To byl bardzo madry piesek:)))

    • Anonim
      17 lipca 2014    

      Sąsiedzi też uważali, że mądry, jak im szczekał nad ranem? 🙂

WAŻNE: Twój komentarz może nie pokazać się od razu.
Czasami musimy go zatwierdzić ręcznie. Cierpliwości ;-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 
WAŻNE: Twój komentarz może nie pokazać się od razu.
Czasami musimy go zatwierdzić ręcznie. Cierpliwości ;-)
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Bezrzecze Prognoza pogody