Pogadanka
W dniu wczorajszym dzieci z naszej szkoły spotkały się z naszym dzielnicowym asp Dariuszem Podhajnym oraz z funkcjonariuszem SG Magdaleną Kościelak.
Tematem pogadanek była – „Bezpieczna droga do szkoły”. Omówiono tematykę zagrożeń i bezpieczeństwa oraz przypomniano zasady w ruchu drogowym.
Wraz z początkiem roku szkolnego wzrasta natężenie ruchu drogowego zwłaszcza w pobliżu szkół. Ze względu na szereg niebezpieczeństw zagrażających najmłodszym, jak co roku nasi policjanci oraz Straż Gminna, działając w ramach akcji „Bezpieczna droga do szkoły”, podejmują działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa.
Podczas pogadanki szczególną uwagę zwrócili na edukację najmłodszych uczniów, aby ci wiedzieli, jakich zasad należy przestrzegać, by bezpiecznie dotrzeć do szkoły i domu po zajęciach. Funkcjonariusze rozmawiali z dziećmi o prawidłowym przekraczaniu jezdni, poruszaniu się po niej w przypadku braku chodnika lub pobocza, zachowaniu w miejscach oczekiwania na przyjazd autobusów itp.
Odblaski
Warto zapewnić swoim pociechom elementy odblaskowe. W miesiącach jesiennych i zimowych szybko robi się ciemno, dlatego zadbajmy o bezpieczeństwo naszych dzieci!
Apel do kierowców
Kierowco! Ty również zadbaj o bezpieczeństwo idących dzieci do szkoły. Zwalniaj przy szkole. Bądź czujny przy przejściach dla pieszych. Nie wysadzaj swojego dziecka przy szkole zastawiając cały chodnik! Wjazd na parking szkoły zajmie Ci minutę. Jadąc podczas opadów deszczu zwolnij, popatrz, że chodnikiem idą dzieci do szkoły, nie wjeżdżaj w kałuże!
Polecam Straży Gminnej lub Drogówce mini parking przy jadłodajni Górny Taras i parking szkolny w okolicy godziny 8 i 16. Moim zdaniem najbardziej utrudniają ruch kierowcy parkujący na wjeździe mimo wolnych miejsc – bo ja tylko na chwilę – jest to nie tylko wykroczenie, ale też zwyczajny brak kultury.
w pełni się z Panem zgadzam
Ja bym dorzucił jeszcze parkujących na chodniku przed pasami tuż przy szkole. Oni też „tylko na chwileczkę” zasłaniają przejście.
No to jest nas trzech/troje. :-))
Kiedyś by nas rozpędzili, bo to już zbiegowisko.
A ja się przestałem pierdzielić – jak idiota parkując pod płotem zastawia wyjazd z prawidłowych miejsc, powoduje zagrożenie na drodze bo zmniejsza o połowę pas jezdni nawet przy samym wjeździe w uliczkę, a do tego zmusza prawidłowo parkujących do dzikich manewrów przy wyjeździe i cofania na 4 razy – to niech się liczy z obcierką. Mnie to dynda i powiewa :] …Klasą samą w sobie są paniusie, które na parkingu mieszczącym spokojnie 4 duże fury, ledwo zmieszczą 3 (TRZY) koślawo poustawiane miniautka. Kto by tam pomyślał o innych i zaparkował przy krawężniku, przecież można postawić ukosem albo metr od krawężnika… Oj, chyba wrócą „karne kutasy” :]
Ja w dniu wczorajszym zaparkowałam sobie ładnie, po ludzku i zgodnie z przepisami w wyznaczonym miejscu przy jadłodajni i czekałam na córkę. Jak ja Tak sobie popatrzyłam na te niektóre osoby parkujące, spieszące się, wściekające na Bóg wie co…. to ręce opadły. Jedna mamuśka zaparkowała tak, że uniemożliwiła wyjazd panu, który tak jak ja zaparkował prawidłowo. Wysiadła paniusia i leci na łeb na szyję. Pan prosi by odjechała, bo on nie ma jak wyjechać, a ta biegnąc przez pasy drze się, „ale ja tylko na chwilkę” i tyle ją widzieli. W takich sytuacjach normalnie mnie zatyka, a pan był cierpliwy, ale ta cierpliwość kiedyś się skończy….
Pozdrawiam wszystkich myślących tylko o sobie!
Kopalnią takich sytuacji są parkingi przy Stokrotce / Biedronce. Miejsca przeznaczone dla niepełnosprawnych zajmują cwaniaki w drogich furach (w tym i właściciel/ajent pewnego zakładu usługowego tam zlokalizowanego-na moją uwagę, że to miejsce dla inwalidy – włączył światła awaryjne 😀 ), miejsca z zakazem parkowania są zajęte przez paniusie w za dużych suvach, a parkowanie na ukos – to już chyba norma.