W tym roku notorycznie, po każdym spacerze moje psy przynoszą kleszcze do domu. Dosłownie to jest jakaś plaga na pobliskich polach. Zrezygnowaliśmy już z tych dalszych polnych spacerów i wybraliśmy przyległe do osiedli polany.
Niestety szybko okazało się ze kleszcze dotarły w rejony osiedla.
Ostrzegam więc mieszkańców i polecam zabezpieczać swoje czworonogi. Warto też zabezpieczać siebie i dzieci preparatami odstraszającymi kleszcze w przypadku wybierania się na spacer po naszej pięknej okolicy. Przeglądajcie wieczorem dzieci po powrotach z dworu jeśli mieszkacie w bliskim sąsiedztwie pól i małych łąk.
Magda
nienawidzę tych krwiopijców