W miniony poniedziałek 17 września, w naszej szkole odbyło się spotkanie z sędzią Anną Marią Wesołowską. Spotkanie było podzielone na trzy etapy: etap I to spotkanie z dziećmi klas I-IV, etap II spotkanie z uczniami klas V-VIII, etap III spotkanie o 17:30 z rodzicami, nauczycielami, przedstawicielami Urzędu Gminy w Dobrej, pracownikami Ośrodka Pomocy Społecznej jak i pracownikami Straży Gminnej.
Byłam sceptyczna
Zacznę od tego, że byłam sceptyczna do tego rodzaju spotkań. Biję się w pierś, gdyż oceniłam Panią Anię jako celebrytkę z TVN. Myliłam się bardzo, bo spotkanie z nią dało do myślenia, pewne hasła wybrzmiewają mi w głowie do dnia dzisiejszego.
Mój 7 letni syn, również przyczynił się do tego, że ruszyłam się z domu na spotkanie z sędzią. Dzieciaki w ten dzień również, w ramach lekcji były ze swoimi klasami na spotkaniu z panią Anną Marią Wesołowską. Moje dziecko zafascynowane. Fascynacja ta, nie jest spowodowana tym, że to pani z TV, bo nigdy nie widział paradokumentu w jakim pani Anna brała udział. Fascynacja spowodowana była tym, co do dzieci mówiła i sposób w jaki do niech trafiała. Po powrocie ze szkoły mój dom zamienił się w prawdziwy sąd gdzie przez pół dnia opowiadał nam o tym spotkaniu.
Szkoda, że było nas tak mało
Szkoda tylko, że tak mało było rodziców. Wiem, wiem za chwilę powiecie to co ja pomyślałam wyżej ale ja mimo swojego znaku zapytania nad głową, wybrałam się, bo chciałam się przekonać skąd się wzięła fascynacja mojego dziecka.
Tematyka spotkania
Tematyka spotkań dotyczyła przede wszystkim bezpieczeństwa dzieci i młodzieży. Poruszone były tematy związane z cyberprzemocą i jakie konsekwencję się z tym wiążą. Usłyszeliśmy my jak i dzieci co to jest grooming i jak przed tym się chronić. Zostało przytoczonych wiele przykładów z życia wziętych, z sal sądowych, z jakimi musiała zmierzyć się pani sędzia.
Słuchajmy dzieci
Hasło jakie wybrzmiewa mi w głowie to to, że tak wielu z nas dorosłych nie słucha dzieci. W domach i w szkole również. Dzieci są ważne i słuchajmy to co mają do powiedzenia. My dorośli zapomnieliśmy, ale też kiedyś byliśmy dziećmi.
Katarzyna Ciurzyńska
Szkoda że nie było informacji na stronie. Moje dzieci są w innej szkole ale tu mieszkamy i gdybym wiedziała to chętnie bym się wybrała.
15 września informowałam na stronie o spotkaniu. Staram się zamieszczać wszystkie ważne wydarzenia. Wiem, że czasami coś nam umyka.
Myślę, że będą jeszcze nieraz tego typu spotkania.