Bylejakość, gołosłowność i wiecznie to samo….. beznadziejność.
Serce Bezrzecza – Czy to jakieś gigantyczne przedsięwzięcie? Czy to jakiś kosmiczny projekt? Czy to „rocket science”?
W lutym tego roku rozmawiałam z wykonawcą, który zarzekał się, że do końca maja na 100% zdąży z I etapem Serca Bezrzecza. Mówił, że to nic skomplikowanego i, że jak wejdzie ze sprzętem w marcu to chwila moment i skończy….
Ta chwila trwa już w nieskończoność…..
Naprawdę nie ma nikogo w naszej Gminie, kto by pilnował terminów/wykonawców? Czy wykonawca będzie w jakiś sposób odpowiadał za niewywiązanie się z umowy? Ludzie!? Naprawdę? Przecież firma P.B. GLOBAL miała tyle czasu! Pogoda dopisuje! Nie rozumiem…..
Jest mi przykro i wstyd, bo Serce Bezrzecza już rok temu powinno cieszyć nasze oczy, a na tą chwilę …… ? Na tą chwilę doprowadza do białej gorączki!
Mieliśmy z Sołtysem i Radą Sołecką 16 czerwca robić festyn na przywitanie wakacji i co teraz? No kto za to teraz odpowie? Dano nam słowo, że teren rekreacyjny będzie gotowy….
Na ten temat pisze też nasz Radny Tomasz Czubara i jak widać nie tylko mnie podniosło się ciśnienie. [kliknij TU]
Bylejakość, beznadziejność, gołosłowność….
O ile dobrze pamiętam, parę lat temu budowa parkingu przy tym boisku też budziła negatywne odczucia i komentarze. Tak to już jest w Naszej „Dobrej Gminie”. Tylko wybory mogą coś zmienić.
DERA czy ty coś umiesz zrobić w terminie ???? Pzzejazd do Zaściankowej też zamkniety od roku.
Za małe kary za niedotrzymanie terminów…