Rozbite butelki
Ile jeszcze trzeba pisać na temat trzymania czystości i dbania o nasze miejsce zamieszkania? Ile trzeba jeszcze umieścić zdjęć na których widnieją porozbijane butelki, sterty śmieci leżące w lasach, na poboczach dróg czy na placach zabaw?
Jedna z mieszkanek napisała do mnie w sprawie gminnego boiska przy ul. Górnej:
(…) byłam tam z moim dzieckiem i się przeraziłam jak zobaczyłam masę śmieci i zbitych butelek. Wczoraj syn mojej koleżanki skaleczył się właśnie o szkło. Ogólnie panowie, którzy zajmują się tym obiektem chyba mało tam sprzątają. Nie wspomnę o ludziach, którzy tam robią taki bałagan. Przesyłam kilka zdjęć i bardzo proszę o interwencję.
Wiem, że to ludzie śmiecą, trzeba to tępić i piętnować lecz jeśli w miejscu publicznym, jakim z pewnością jest nasze gminne boisko, pojawiają się rozbite butelki to niestety ktoś to powinien sprzątać. Przecież jest ktoś kto jest odpowiedzialny za nasz teren rekreacyjny, przecież jest na pewno osoba, która powinna dbać o czystość i bezpieczeństwo na tym terenie…
Nie może być tak, że na plac zabaw przychodzą mamy z dziećmi i muszą lawirować pomiędzy rozbitym szkłem. Prosimy odpowiednie służby o interwencję i zadbanie o ten teren.
Prosimy też Was – mieszkańcy jeśli korzystacie z publicznej przestrzeni dbajcie o porządek. Czy śmiecicie u siebie pod domem? Pod swoją klatką? Nie sądzę… dlatego dbajmy o miejsce w którym żyjemy i mieszkamy!
Las i wysypisko śmieci
O pobliskim lesie i śmieciach w nim to czasami już nie mam ochoty pisać… ale ręce opadają jak się na to patrzy! Często chodzę na spacery i co rusz śmieci, śmieci, śmieci!
Jak tak można? Jeden kretyn z drugim poświęca czas, na załadowanie śmieci do auta, jedzie pewnie w nocy i wywala do lasu. Często widzę w lesie reklamówki z plastikowymi butelkami. Komuś się chciało zatachać torbę z plastikami? Przecież można je było do kubła na śmieci lub do specjalnego pojemnika wrzucić! Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem.
Ja to bym nie mandaty wlepiała, a ręce ucinała!
Straż Gminna gdzie jest? Przecież te śmieci zawsze są w tych samych miejscach. Zawsze tam gdzie można autem wjechać? Te śmieci leżą na całej długości drogi od ul. Szkolnej aż do ulicy Kościelnej. Często leżą i leżą, zgłaszane jest i niestety za nim je ktoś zabierze to straszą tygodniami…. 🙁
Syf w lesie wokół jeziorka na końcu ul.Kościelnej skutecznie odbiera ochotę na spacer w tym rejonie.
Przydały by się szlabany przy wjazdach do lasu. Myślę ze nawet znak zakazu wjazdu z napisem las monitorowany oraz z informacją o karze za wywoź śmieci do lasu przyniósł by jakiś efekt. Czy jest szansa na zorganizowanie akcji sprzątania w tym rejonie? W zeszłym roku udała się wyśmienicie.
Będziemy robić sprzątanie jak w roku ubiegłym i niebawem szczegóły 🙂
Proponuję przejść się za Biedronkę / Stokrotkę. Codziennie i o każdej porze można tam nie tylko znaleźć tony śmieci ale i spotkać tych, którzy je produkują. I jakoś ani kierownictwo sklepów, ani straż miejska nie mają ochoty na interwencję.