Nowe informacje dotyczące budowy dróg w ramach zadania „Budowa dróg w Bezrzeczu (osiedle za Stokrotką)”:
- Nadal kompletowana jest dokumentacja projektowa.
- Spływają dokumenty od ENEA, Orange, Wody Polskie, które trzeba uwzględnić w projekcie.
- Jeszcze w tym roku odbędzie się ostateczna konsultacja projektu z mieszkańcami.
- Gmina liczy na pozwolenie na budowę do końca tego roku.
- Gmina chciałaby ogłosić przetarg na początku roku 2023.
- Nasza Gmina zarezerwowała na tą inwestycję 4,5 mln złotych na lata 2021-2023.
Projekt, to duża inwestycja, która zakłada budowę dróg wraz z chodnikami i oświetleniem, położonych w Bezrzeczu dla ulic: Miętowa, Tymiankowa, Anyżkowa, Cynamonowa, Maciejki, Bluszczowa, Korzenna, Bukszpanowa, Berberysowa, Kminkowa z odwodnieniem oraz likwidacją wszelkich kolizji.
Przy realizacji inwestycji przed wykonaniem docelowych nawierzchni drogowych na wyżej wymienionych ulicach będą wymienione wszystkie skorodowane elementy sieci wodociągowej – to tak na marginesie.
Jeśli podoba Ci się mój blog i to co robię, zapraszam na wirtualną kawę. 🙂
Katarzyna Ciurzyńska
Mam nadzieję, że zgodnie z tym, co napisała Gmina, moje uwagi (zgłoszone w ramach konsultacji kilka miesięcy temu) zostaną uwzględnione.
Ja również proponowałem zmiany w projekcie, jednak jak znam życie pewnie nie zostaną uwzględnione. Zamiast proponowanych przeze mnie estetycznych szykan z elementami zieleni, dostaniemy zapewne plastikową tandetę jak wszędzie w naszej gminie. Niestety, ale pomimo chwalenia się, jaką to nowoczesną i dobrze zarządzaną gminą jest gmina Dobra, to jeżeli chodzi o promowanie naprawdę nowoczesnych, estetycznych i przyjaznych ludziom rozwiązań jesteśmy niestety daleko w tyle. Mogę się założyć, że zafundują nam tandetne plastikowe żółte słupki ze znakami, które już po kilku dniach zostaną rozjechane i tak już zostanie, jak np. na Nowowiejskiej. A szkoda, bo można znaleźć bez trudu dużo ładniejsze rozwiązania. Trzeba by tylko chcieć…
„Zamiast proponowanych przeze mnie estetycznych szykan..” Pan Piotr pewnie też proponował szykany co 0,5m i parkingi oddzielone pasem zieleni z dębami , a ruch przekierować na drogę do sąsiada. Chłopy dajcie coś od siebie, zaproponujcie autobus pod swoimi oknami a ścieżkę rowerową i ratunek dla drzew na Koralowej. Zgoda?
O! Widzę, po IP, że „Pani Jola” to ta sama osoba co „Stary Wiarus”. Najlepiej się komentuje pod różnymi nickami, gdy się jest anonimowym, wówczas można bezkarnie „jechać” po drugiej osobie.
Brak argumentów i personalny atak – jakie to proste, gdy można to zrobić anonimowo, prawda? Brawo Jolu! Jakie inne sposoby zna Jola, żeby poskromić ułańską fantazję niektórych naszych rajdowców, którzy nawet na drodze z płyt potrafią przelecieć przez osiedle i setką? Może wilcze doły? 😉 Chętnie posłucham 🙂
„Pan Piotr pewnie też proponował szykany co 0,5m i parkingi oddzielone pasem zieleni z dębami , a ruch przekierować na drogę do sąsiada.”
Proszę swoje rojenia na temat moich pomysłów zachować dla siebie. Ma pani coś konkretnego do napisania czy jedynie tego typu wstawki?
Zapewne pani nie zrozumiała, więc krótko wyjaśnię: dajemy coś od siebie. Głównie racjonalne, sensowne pomysły i uwagi. A nie tylko bełkotliwe, prymitywne wpisy.
Piotr25 sierpnia 2021
Szkoda, że niemal nikt nie zgłasza potrzeby zamontowania progów spowalniających (lub innych szykan) dla piratów drogowych. Już teraz, na tych koślawych płytach, niektórzy rozpędzają auta do zdecydowanie zbyt wysokich prędkości, stwarzając poważne zagrożenia dla innych mieszkańców oraz dla zwierząt. Wiosną tego roku jakiś drogowy łajdak zabił kota sąsiadów na Cynamonowej. Nagminnie tą ulicą jeżdżą ludzie bezmyślnie (lub złośliwie) rozpędzający samochody na krótkim odcinku tylko po to, by zaraz ostro hamować. Zupełnie nie przyjmując do wiadomości, że cały ten obszar „za Stokrotką” jest naszym wspólnym domem, obszarem zamieszkania (nie chodzi mi nawet o oficjalny status) i warto brać pod uwagę prosty fakt, że chyba większość woli mieszkać w ciszy, z mocno uspokojonym ruchem samochodów za oknami.
Dlatego uważam, że warto byłoby (piszę o Cynamonowej – być może na innych ulicach jest podobnie – na odcinku od Anyżkowej w stronę wyjazdu na Górną) zamontować na tej drodze odpowiednio wysokie progi ale w taki sposób, aby w celu ich ominięcia wymuszały jazdę „zygzakiem” z prędkością ok. 20 km/h (takie prawie „toczenie się”). W każdym razie coś, co realnie powstrzyma wszelkiej maści drogowych prostaków, którzy „zwykłymi” progami zupełnie się nie przejmują. Tutaj muszą być takie szykany, których zlekceważenie będzie skutkować uszkodzeniem zawieszenia w samochodzie.
Wiem, że części mieszkańców taki pomysł do gustu nie przypadnie (sam nie lubię progów), ale niestety, do pewnej grupy użytkowników dróg inaczej się nie przemówi.
Bo niestety niedługo może tam zostać potrącony lub zabity ktoś z nas.
Inne pomysły opiszę w stosownym piśmie.
Odpowiedz
Wojciech26 sierpnia 2021
Zgadzam się z Panem w zupełności. Ja również zaproponuję budowę odpowiednich szykan i progów na naszych uliczkach (szczególnie dłuższych prostych, jak Anyżkowa, Cynamonowa itp.). Niektórzy kierowcy razem ze swoją „ułańską fantazją” i bardzo ograniczoną wyobraźnią, są w stanie rozwijać naprawdę kosmiczne prędkości, nawet na tych tymczasowych drogach zbudowanych z płyt betonowych.
Owszem, to mój wpis. I te, podobnie jak dwie inne, moje uwagi o potrzebie zamontowania fizycznych barier, zmuszających piratów drogowych do radykalnego ograniczenia prędkości, zostały uwzględnione przez Gminę.
Ciągle jednak nie wiem co to ma wspólnego z absurdalną insynuacją: „szykany co 0,5m i parkingi oddzielone pasem zieleni z dębami , a ruch przekierować na drogę do sąsiada”?
Czy potrafi pani wskazać cokolwiek niezrozumiałego/niepotrzebnego w zacytowanym moim wpisie sprzed kilku miesięcy? Widok na drogowych chuliganów mam, niestety, każdego dnia, bo to jest tuż przed moim oknem.
Też wolę drogi bez przeszkód ale warto mieć świadomość, że jest grupa ludzi, którzy nie rozumieją jak wielkie niebezpieczeństwo stwarzają i „sami z siebie” nigdy nie zwolnią. Wymuszenie powolnej jazdy wyjdzie wszystkim na dobre: będzie ciszej i bezpieczniej. Argumentów na minus nie widzę, jeśli pani takowe dostrzega, proszę je podać.
Odnośnie progów, to niektorym nie są straszne.
Ciakawe rozwiązanie to zwężenie drogi słupkami, mało kto powyżej 20km/h przejedzie tak aby nie uszkodzić auta czy urwać lusterek. Taki patent w GB jest niezwykle skuteczny.
1. Po pierwsze primo żadna propozycja nie dotyczyła dołożenia progów (zamiany na jednokierunkową lub zwężenia) na wszystkich drogach za Stokrotką tylko pod moim oknem. Czytaj niech wybiorą jazdę pod oknem sąsiada.
2. Po drugie primo każde skrzyżowanie jest już zaprojektowane z wzniesieniem zwalniającym.
3. Po trzecie primo nie sądzi Pan chyba, że sąsiady to głupki i się nie zorientują i nie powalczą o dokręcenie znaków jednokierunkowych i progów. (Pewnie Piotrki i Wojtki będą teraz protestować, bo takie to brzydkie i tyle trzeba nadkładać kilometrów i to takie nieekologiczne i nieekonomiczne, a przecież dobrze jest)
Nie jestem pewien czy powyższe odnosi się do mojej propozycji… Jeśli tak, to znów chybione uwagi, bo przecież wyraźnie pisałem, że być może na innych ulicach jest podobnie jak na rej, przy której mieszkam. Zatem to po „czytaj” to kolejna insynuacja.
Punktu 3 nie rozumiem. Wszelako uważam, że część sąsiadów to ludzie z deficytami rozumu i kultury. Co przecież widać właśnie m.in. na drogach. Do zawartej w tym punkcie kolejnej projekcji nie odnoszę się, nie warto. Jeśli mamy dyskutować, róbmy to merytorycznie a nie za pomocą takich tyleż tanich, co prymitywnych technik,. Jak dotąd jest pani oszczędna w przedstawianiu argumentów.