Dziś Halloween, chciałabym byście poświęcili 3 minuty na mój wpis.
Halloween
To zwyczaj związany z maskaradą i odnoszący się do święta zmarłych, obchodzony w wielu krajach nocą 31 października, czyli przed dniem Wszystkich Świętych. Odniesienia do Halloween są często widoczne w kulturze głównie amerykańskiej.
Halloween najhuczniej jest obchodzony w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Irlandii i Wielkiej Brytanii. Mimo, że dzień nie jest świętem urzędowym, cieszy się po święcie Bożego Narodzenia największą popularnością. Święto Halloween w Polsce pojawiło się w latach 90.
Halloween w Polsce
Halloween przypomina nasz zwyczaj ludowy Dziady – to zwyczaj Słowian i Bałtów, wywodzący się z przedchrześcijańskich obrzędów słowiańskich. Jego zasadniczym celem było nawiązanie kontaktu z duszami zmarłych i pozyskanie ich przychylności. Dziady obchodzono dwa razy w roku – wiosną i jesienią.
Mimo, iż zabawa ta w Polsce gości już wiele lat, to nadal wiele osób nie toleruje zabawy Halloween. Pozwolę sobie na małą osobistą refleksję.
Jeszcze parę lat temu gdy nie miałam dzieci święto to bardzo mnie drażniło i tak do końca nie wiem dlaczego, być może wzięło się to stąd, że zewsząd krzyczano, o tym, że to amerykańskie święto. My Polacy jeszcze w sumie tak niedawno, tak mocno polscy i zamknięci na świat. Do tego nasza religijność przysłaniała nam oczy. Przecież przebieranie za potwory kojarzy się z czymś złym. Trzeba sobie jednak uświadomić, że święto Dziady jest mocno zbliżone do Halloween.
Gdy już na świecie pojawiły się moje dzieci zmieniłam podejście do tej zabawy. Nie widzę nic zdrożnego i niemoralnego w Halloween. Do wszystkiego trzeba mieć zdrowy rozsądek. Ja ten dzień traktuję z przymrużeniem oka, a widząc radość moich dzieci latających po sąsiadach z koszyczkami krzyczących „Psikus albo cukierek” sprawia, że nasza szara rzeczywistość ożywa. 🙂 Nie widzę nic kłócącego się z moją wiarą, więc dlaczego miałabym zabraniać otwierać się na świat moim dzieciom.
Jest to też fajny czas, bo moja cała rodzina wyżywa się bardzo kreatywnie. Kilka dni przed Halloween siadamy wieczorami i wspólne robimy ozdoby, które później przyozdabiają nasz dom. Moim zdaniem to również wielki atut tej zabawy.
Apel do dorosłych
Drodzy mieszkańcy, sąsiedzi i znajomi. Mam ogromną prośbę. Jeśli nie tolerujesz tej zabawy, bardzo proszę nie obrażaj dzieci. Osobiście słyszałam nieraz od dorosłej osoby, która otwierając drzwi nawrzeszczała na dzieci i obrzuciła je wyzwiskami. Jeśli tak mocno Cię drażni to święto, to nie otwieraj drzwi lub wywieś karteczkę informującą, że Halloween to nie Twoja bajka.
Apel do dzieci
Prośba do tych, co będą dziś się bawić. Uczul swoje pociechy by nie używali do robienia psikusów past do zębów, farb, rozbitych jajek, bo to ma być kulturalna zabawa bez żadnych oznak wandalizmu.
Katarzyna Ciurzyńska
Halloween to nie moje swieto, ale dzieci nie obrazam. Zapraszam je, aby przyszly po cukierki na Boze Narodzenie.
Bardzo fajnie i ja dokładnie tak samo 🙂
a co Ci szkodzi teraz rzucić kilka cuksów..?
Raj dla pedofili
coś z głową nie tak??????
W walentynki i w szale świątecznym od listopada jakoś nie ma problemów, że to zło 🙂 dzieci maja mało okazji do integracji i podwórkowych akcji teraz. Jestem na tak.
Apel apelem a życie swoje, pomimo wydania ponad trzech kg cukierków i wielu czekolad dla późno wieczornej grupy najnormalniej w świecie już zabrakło mi słodyczy i ubolewam, że pomimo przygotowania i miłego przyjmowania dzieci moje okno ozdobiło rozbite jajko, które w nocy zamarzło i wyczyszczenie szyby, ramy okiennej i parapetu było bardzo kłopotliwe . Wiec pytam – co rodzice dzieci na to ?
Bawimy się w hellowen z dziećmi i bardzo czekają na „potworki” by dać im cuksy ale przykre, że nam również zostało rozbite jajko na oknie, moje dzieci też były rozczarowane, bo przecież każdego poczęstowały… Rodzice wypuszczający dzieci uczulcie je na kulturę, żeby była zabawa a nie złość, bo po co to nam wszystkim?
A ja zgłoszę to na policję i przekaże nagrania z monitoringu.
Czy to już się robi zwyczaj z tymi jajkami ?
Dla mnie to jest wandalizm!
Mam 5 rozbitych jaj na białej elewacji. Również zgłosiłem to na policje – może ktoś za to odpowie.
Pani Kasiu, 31.10 minął niemniej zaintrygowany Pani wpisem „(…) Nie widzę nic kłócącego się z moją wiarą, więc dlaczego miałabym zabraniać otwierać się na świat moim dzieciom(…)” – zapraszam Panią do zapoznania się z ciekawym artykułem w temacie o którym Pani napisała.
K’woli poszerzenia horyzontów myślowych oczywiście
https://www.pch24.pl/moda-na-obrzydliwosci–tak-niszczy-sie-dzieci-pch-newsletter-287,71788,i.html