Gdzie jest Serce Bezrzecza?
Wiem, wiem….rusza kolejna edycja Budżetu Obywatelskiego w naszej Gminie, a Wy pytacie gdzie jest Serce Bezrzecza, które wygraliśmy w poprzedniej edycji.
Spokojnie będzie! Musi być! Wygraliśmy i na pewno będzie. Do końca czerwca miała rozpocząć się modernizacja terenu na boisku gminnym. Ze względów prawnych wszystko przeciąga się w czasie….
Na stronie Budżetu Obywatelskiego czytamy:
Opracowano dwa warianty koncepcyjne i po konsultacjach z autorem projektu wybrano wariant do dalszych opracowań. W związku z koniecznością realizacji robót budowlanych na podstawie pozwolenia na budowę a nie jak pierwotnie planowano zgłoszenia robót budowlanych konieczne było uzyskanie decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Wydłużyło to znacznie proces przygotowania dokumentacji projektowej. Planowane jest pozyskanie projektu technicznego możliwie szybko po uzyskaniu decyzji.
Przypomnę co ma się znaleźć w Sercu Bezrzecza [kliknij TU]
Postaram się dowiedzieć na jakim etapie jest Serce Bezrzecza i podam Wam konkretną datę rozpoczęcia inwestycji.
Po co nam Serce Bezrzecza, jak nawet o istniejące boisko nie potrafi nikt zadbać? Wczoraj byłem i zobaczyłem kartkę z napisem, że obiekt zamknięty z powodu złego stanu. I, że przepraszają… Żenada…
Serce Bezrzecza jest nam potrzebne. Teraz musimy przypilnować by wszystko poszło zgodnie z planem…
Co do boiska, to tylko my wiemy ile razy interweniowaliśmy do Gminy by doprowadzili je do stanu używalności. Sami nie jesteśmy w stanie nic zrobić.
Pani wójt poinformowała nas Radę Sołecką, że boisko będzie wyłączone z użytku….
Dlatego kolejny projekt jaki będziemy składać do Budżetu Obywatelskiego jest związany z tym boiskiem. Dlatego dajcie nam szanse działać. Wiem, że tego nie widać ale staramy się. Jesteśmy mieszkańcami Bezrzecza tak jak Wy i zależy nam by Bezrzecze było ładne, czyste i ciekawe. Tylko musicie z nami współpracować, bo sami nie zdziałamy nic…..
Absolutnie nie mam zastrzeżeń do działalności Pani i wysiłków wkładanych w to, aby było lepiej. Opadają mi tylko ręce, kiedy widzę indolencję obecnych włodarzy gminnych i ich wieczne „niedasię”… Czy tak wiele trzeba aby w gminie, w której nadal gospodarują rolnicy z odpowiednim sprzętem, znaleźć kogoś, kto zaora, zwałuje glebę, a potem posieje trawę i ją regularnie przystrzyże? Przecież to nie loty w kosmos…
Nie da się… za to Wójt proponuje nam od lat basen 🙂 🙂 🙂 Chyba zasilany deszczówką, żeby zbytnio ciśnienia nie zwiększać 🙂
Haha, dobre 😉