mojeBezrzecze.PL ... Droga powiatowa znika…kto by się przejmował?

Kto by się przejmował?

Wąskie chodniki:

od września do końca czerwca dwa razy dziennie, wąskim chodnikiem wzdłuż ulicy Górnej, idą dzieci do szkoły w Bezrzeczu, ale kto by się przejmował dziećmi?

Przejścia dla pieszych:

niewidoczne, wytarte pasy, niedoświetlone, usytuowane w niebezpiecznych miejscach, tylko czekać na bliskie spotkanie pieszego z autem, ale kto by się przejmował?

Wyrwy, przełomy, dziury:

to widok codzienny, już nikogo nie dziwią pojawiające się słupki ostrzegawcze. Słupki które później stoją dniami, tygodniami, aż pojawi się ekipa łatająca. Praca ich idzie na marne, bo i tak za chwilę wyrwa pojawia się ponownie, ale tym też nikt się nie przejmuje i tym, że wieczne klejenie dziur, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Kto by sobie tym głowę zaprzątał?

Uszkodzone auta:

sezon na dziurawe opony, uszkodzone samochody trwa u nas cały rok, ale kto by się tym przejmował? Wystarczy postawić znak „Uwaga przełomy” i sprawa załatwiona.

Piach, błoto i kamienie:

to też nic nowego. Piach i błoto wydłuża drogę hamowania, ale kto by się tym przejmował? Drobne kamienie lecące spod kół na chodnik, niech dzieci w kaskach chodzą do szkoły. Raz na ruski rok przecież pojawia się ekipa i sprząta ulicę z zalegającego piachu, błota i kamieni.

Droga powiatowa:

jedna najważniejszych dróg w naszej Gminie. Łączy Szczecin, Wołczkowo, Dobrą i inne miejscowości ze sobą. Codziennie setki aut rozjeżdżają i dobijają jedyną drogę łączącą nasze miejscowości, ale kto by się przejmował?

Ciężki sprzęt budowlany:

dookoła wszystkie miejscowości się rozbudowują (ktoś na to pozwala), a co za tym idzie? 6 dni w tygodniu ulicą Koralową i Górną przejeżdżają olbrzymie ciężarówki, wywrotki, koparki, dźwigi, betoniarki. 6 dni w tygodniu przez lata uszkadzają jedną z najważniejszych dróg powiatowych w naszej gminie, ale kto by się tym przejmował?

Stłuczki:

niebezpieczne zjazdy i wyjazdy, to wszystko efekt domina. Niektóre sytuacje, które wydarzają się na Górnej wyglądają groźne, tylko cud, że nic jeszcze nikomu poważnego się nie stało. Tylko kto by się tym przejmował?

Brak odwodnień:

podczas opadów deszczu nie da się przejść bezpiecznie, tak by nie zaznać „przyjemnej” kąpieli, ale kogo to obchodzi? Kogo to obchodzi, że dzieciaki mokre siedzą w szkole, że prócz zeszytów i książek muszą nosić w pleckach na przebranie suche skarpety i spodnie.